poniedziałek, 24 października 2011

Jedz, módl się, kochaj...

Czy można diametralnie zmienić swoje życie w rok? Oczywiście! Kto nie wierzy- odsyłam do książki Elizabeth Gilbert. Bohaterką jest sama autorka, a przygody w niej zawarte były jej udziałem. 

Liz, wydawać by się mogło, jest kobietą szczęśliwą i niemal spełnioną. Ma kochającego męża, satysfakcjonujacą pracę, duży dom i wystarczająco dużo pieniędzy, by nie martwić się o dzień następny. Jednak pewnej nocy, zostawia w łóżku męża, siada na łazienkowej podłodze swojego wielkiego domu i płacze. Płacze, bo uświadamia sobie, że nie jest szczęśliwa. Że wszystko co robiła do tej pory,  nie jest tym, co naprawdę chciałaby robić oraz, że nie jest kobietą jaką chciałaby być. I właśnie tej nocy postanawia rozwieść się z mężem i wyruszyć w roczną podróż do trzech krajów: Italii, Indii i Indonezji.

JEDZ-ITALIA Nie znalazłaby chyba lepszego miejsca, by zrealizować ten nakaz. Włochy to raj dla smakoszy. Potrawy nie tylko smakuja wyśmienicie, ale urzekają wyglądem. Mieszanka kolorów, zapachów i smaków skusiłaby nawet zatwardziałego niejadka. Właśnie we Włoszech Liz dba o ciało, by móc potem zadbać o umysł.

MÓDL SIĘ-INDIE Kolejny oczywisty wybór. Wydaje się, że w Indiach można się wyciszyć jak nigdzie indziej na świecie. Tam Liz odzyskuje spokój duszy, częściowo też poznaje samą siebie. 


KOCHAJ-INDONEZJA Tu wybór nie jest taki oczywisty. Liz trafiła tam, by spotkać się z miejscowym szamanem. Podczas tej ostatniej podróży spotyka Felipe, dzięki któremu ostatni nakaz zostaje wypełniony.


Przez cały rok Liz spotyka wielu fascynujących ludzi, którzy zostają jej przyjaciółmi, ale przede wszystkim zmienia swoje życie. Cała historia opowiedziana jest w sposób niepozbawiony humoru, dlatego też tak łatwo się ją czyta. Jest to raczej historia skierowana do pań i wydaje mi się, że właśnie paniom spodoba się bardziej. 

Rok temu pojawił się film z Julią Roberts, który był ekranizacją książki. Jeżeli ktoś chciałby poznać jedno i drugie, polecam najpierw obejrzeć film, a potem przeczytać książkę. W odwrotnej kolejności ekranizacja nieco rozczarowuje.